Jestem tylko człowiekiem
Ostatnie trzy tygodnie to dla mnie pasmo niekończącej sie udręki, zawodów i rozczarowań, a słowo PRZEPRASZAM gościło na moich ustach częściej niz prze zstatnie 4 lata prowadzenia firmy. Ilość fuck -upów przerosła wszelkie możliwe wyobrażenia. I to nie za sprawą wszechobecnie kąszącej pandemii, a zmian, które zdecydowałam się wprowadzić w funkcjonowaniu firmy. Ostatni czas boleśnie uświadomił mi, że każdego dnia wykonuję ok. 8 etatów i dłużej tak żyć nie jestem w stanie (logistyka dostaw, sprzedawca, marketingowiec, specjalista social mediów, planowanie produkcji w szwalni, krojcza, obsługa klienta i copywriter). Codziennie muszę skupiać się na zadaniach, których wykonywanie ani nie sprawia mi...
Czytaj dalej...